Są miasta, które są zwyczajne i takie, które zaskakują mnie na każdym kroku. I Lima właśnie taka jest. Wiele zwiedziłam, wiele widziałam, ale Lima jest tak nieprzewidywalna, że zapiera dech w piersi.
Mieszkam w zwyczajnej dzielnicy, dość blisko centrum. Któregoś dnia dowiedziałam się, że tuż za rogiem znajdują się jakieś tam ruiny.Poszłam je oczywiście pooglądać. To był mój pierwszy krok w stronę Machu Picchu. Drugi był wczoraj, ruiny Pachacamac, ale o tym kiedy indziej.
Nie mieści mi się w głowie, że 5 min. od domu, w którym mieszkam, może coś takiego istnieć. Poszukałam w internecie i znalazłam, że te ruiny pochodzą sprzed ponad tysiąca lat!!!!! Kompleks archeologiczny Mangomarca albo Templo Nuevo de Mangomarca ( Nowa Świątynia Mangomarca) znajduje się w dolinie Rimac. Mangomarca, czyli dzielnica w której mieszkam, powstała około roku 300 n.e. pod wpływem kultury Lima. Ale dopiero stała się ważna politycznie i ekonomicznie w latach 900 - 1470, czyli do daty, w której pojawili się Inkowie.
Wygląda na to, że te ruiny miały nie tylko znaczenie ceremonialne, ale były też rezydencją. Na tym terenie odkryto też dwa duże cmentarze. Niestety, ponad 70 % tego kompleksu archeologicznego zostało zniszczone. Miejscowi wyrzucaja tam śmieci, jest miejscem zbiórki narkomanów i złodziei.