Jestem już w Polsce, niestety. Siedem tygodni w Peru minęło jak mgnienie oka. Choć bardzo chciałam, to nie miałam czasu, żeby pisać o tym wszystkim, co widziałam. Ale to nic straconego, będzie mi miło powspominać i podzielić się tymi wspomnieniami z Wami.
Jednak na początek kilka rad dla tych, co się do Peru wybierają. Przede wszystkim wybierajcie się do Peru.!!!!! To cudowny, magiczny wręcz kraj. I choć na początku 1000 euro za bilet wydaje się ogromną sumą, to mogę Was zapewnić, że nie będziecie żałowali.
A teraz kilka praktycznych rad.
1) Po przylocie na lotnisko w Limie obstąpią Was uczynni taksówkarze, wręcz będą Was " porywali" z walizkami. Jednak nie polecam ich usług. Po wyjściu za obszar lotniska ( kilkaset metrów) cena za przejazd spada o połowę albo i więcej. W moim przypadku z 60 soli na 25. ( 1 sol to mniej więcej 1 zł.)
2) Lima nie jest zbyt bezpiecznym miastem. Wszystko oczywiście zależy od dzielnicy. Centrum i miejsca turystyczne są dość bezpieczne, widać na każdym kroku policję i prywatną ochronę. Mimo wszystko... okazja czyni złodzieja. Najlepiej nie wyróżniać się w tłumie. Ubierać się zwyczajnie, nie nosić zegarków, pierścionków, łańcuszków ani wielkich torebek - to wszystko bardzo pomaga. Małe aparaty fotograficzne, które łatwo ukryć w kieszeni, a plecaki nosimy z przodu, nie na plecach. Czapka z daszkiem, która ukryje nasze blond włosy, tez jest dobrym rozwiązaniem.
3) Targujemy się na każdym kroku.! Wszędzie tam, gdzie ceny nie są napisane. W sklepach z rękodziełem artystycznym cena czasami wzrasta nawet dwukrotnie, a cenę za przejazd taksówką ustalamy za nim wsiądziemy. Niestety, Peruwiańczycy od razu widzą w nas obcokrajowców, czyli ludzi z dużą ilością pieniędzy...
4)Peruwiańczycy mają cudowną i bardzo różnorodną kuchnię. Jednak przez pierwsze dni powinniśmy uważać. Lepiej nie pijmy wody z kranu, nie prośmy napojów z kostkami lodu. Na początek jedzmy dania, które znamy z Europy. Potem powoli możemy przechodzić na kuchnię peruwiańską.
Gorąco polecam menu, czyli pierwsze i drugie danie plus kompot za około od 5 do 8 soli. Trzeba tylko pamiętać, że Peruwiańczycy jedzą obiad wcześnie. Menu można kupić od 13 do 15 h. , ale około 15h. z pięciu dań do wyboru pozostaje już tylko jedno.
To chyba kilka najważniejszych spraw. Pewnie będą mi się przypominać jeszcze inne sprawy, ale nie da się wspomnieć o wszystkim. Czekam na pytania.
Marzenia się spełniają !!!!
OdpowiedzUsuń